FERMONDI Platinum25.07.2015 - 08.03.2019
Angelika... kochałaś Go nad życie, a On tą miłość czuł i oddawał Ci z dwojoną mocą.
Wiesz dobrze jak bardzo był mi bliski. Takiej pary jak On i Furika nigdy już nie będzie. Mamy piękne wspomnienia, bo to co razem wyprawiali trudno nawet opisać. Nie ma dnia, żebym o Nim nie myślała. Mama Cukunia zabrała Go do siebie, miesiąc po tym jak sama odeszła. Ale w ostatniej chwili dała mu tyle siły, żeby mógł wstać, zobaczyć świat dookoła, poczuć powiew wiatru w uszkach, wciągnąć noskiem zapach nadchodzącej wiosny...
poraz ostatni...
Dziękuję Ci za wspaniały dom jaki mu stworzyłaś.